wtorek, 24 września 2013

Rozdział 10

- Zdejmijmy to - Harry warknął szarpiąc za koronkę mojej koszulki. Nie miałam biustonosza pod spodem
- Zdejmij to teraz.
- Nie.
- Jeśli ty tego n ie zrobisz to ja to zrobię to za ciebie.
- Nie dotykaj mnie.
- nie za Milion lat kochanie - Pochylił głowę w dół i językiem narysował linię swoim językiem. Zachłysnęłam się powietrzem. Pod koszulą dłońmi znalazł moje piersi i ścisnął je delikatnie.
Zmarszczyłam oczy z powodu nowego doznania i przycisnęłam dłonie do drzwi szafy .
Nigdy nie czułam czegoś takiego... dyszałam.
Nie mogłam pohamować cichych jęków, które wydobywały się z moich rozchylonych warg.
- ucieczkę moje rozchylone wargi.
- H... Harry - szepnęłam beznadziejnie.
Jego miękkie, pulchne usta dotknęły moje nagie ramię i ssał skórę.
- Harry... nie dotykaj mnie.
- Kochasz to - uśmiechnął się złośliwie.
Pchnęłam jego ręce.
- Kurwa nie odpychaj mnie - chwycił moje ramiona i mocno przycisnął mnie do drzwi szafy a moja pierś dociskała jego.
Krzyczałam i walczyłam z nim ale wiedziałam, że to nie ma sensu.
- Jak Ci się podoba to? - Mruknął z nutą gniewu w jego głębokim głosie.
- Przestań - krzyknęłam
Chwycił mnie za szyję i pociągnął z powrotem a następnie w mgnieniu oka ściągnął koszulę przez głowę.
- Nie - warknął mi do ucha .
Przycisnął mnie do drewna ponownie.
- Proszę Harry nie rób mi tego - błagałam a gorące łzy spływały mi po twarzy.
- Jeszcze - rozkazał
Jego lewa ręka złapał moje i ponownie uwięził mi ręce nad głową.
Bałam się, co zamierza zrobić ze swoją wolną ręką .
Harry uniósł kolano między moje nogi.
- Powiedziałem jeszcze.
- Teraz bądź grzeczną dziewczynką i rób co Ci mówię.
Nic nie odpowiedziała tylko stałam i nadal płakałam.
Ssał skórę mojej szyi .
Minęło kilka minut a mi już zabrakło łez.
- Nie masz gdzieś być teraz?
- Tak - wyszeptał po umieszczeniu mokrego pocałunku na moim ramieniu.
Odwróciłam głowę i wpatrywałam się w te jego szmaragdowe oczy.
- Możesz mnie puścić?
Delikatnie mnie pocałował a ja niechętnie oddałam pocałunek z myślą, że zadowolę go i odejdzie.
Jego język rozchylił moje usta  aja zapiszczałam.
- Muszę nauczyć cie jak się trzeba całować - zachichotał do moich ust. Odwróciłam głowę.
- Mmm - zanucił wspaniale a jego prawa ręka spoczywała na moim brzuchu tuż pod pępkiem dokładnie kilka centymetry z dala od mojego krocza
- Czuję, że mam własną striptizerkę Wydajesz się zbyt niewinna aby być prawdziwa.
Zamknęłam mocno powieki.
- Może ty po prostu nie zostałaś jeszcze porządnie wyruchana - wyszeptał uwodzicielsko - lub w ogóle jeszcze nie ruchana.
Moja klatka piersiowa unosiła się i opadała w szybkim tempie a moje odsłonięte piersi przyciśnięte były do drewnianych drzwi.
- Może musimy to zmienić... jeśli chcesz, prawda laleczko?
Pokręciłam głową energicznie.
- Nie musisz mówić tego nagłos kochanie wiem jaka jesteś nieśmiała.
- Proszę daj mi coś do ubrania.
- Ty prosisz o zbyt wiele - Uśmiechnął się a jego palce łaskotały mój żołądek.
- Jednak prosisz o coś złego - kontynuował te swoje obrzydliwe słowa. - Nawet nie masz pojęcia jak dobrze mogę Ci zrobić dobrze.
Wzdrygnęłam się.
- Jeśli Cię puszczę zostanie tak? - zapytał
Co on robi?
- Nie - odpowiedziałam wprost. Zanim zdążyłam ogarnąć to co się dzieje Harry puścił moje ręce i pociągnął moją bieliznę w dół.
Wrzasnęłam i próbowałam zakryć się jakoś ale on przygniótł mnie do drzwi. Na całe szczęście trudno było mu cokolwiek zobaczyć.
- Kurwa jesteś taka seksowna.
Jego prawa dłoń skierowała się na brzuch a drugą pociągnął mnie i chwycił za pierś.
Jęknęłam i próbowałam uwolnić się z jego mocnego uścisku.
- Harry proszę przestań - Krzyknęłam bezradnie.
Wyszeptał mi do ucha.
- Zrobię tak, że poczujesz się dobrze. - Zapiszczałam... to nie było dobre.
Już prawie płakałam kiedy nagle po moim małym pokoju rozległ się echem cichy dzwonek telefonu. To był telefon Harry'ego a ja odetchnęłam z ulgą. Jęknął z irytacją, wysunął telefon z kieszeni i przycisnął go do ucha. Jedną rękę przerzucił wokół mnie i zmusił mnie do zderzenia się naszych klatek piersiowych.
- Tak? - Harry zapytał sarkastycznie.
Wykręciłam się z jego uścisku i pobiegłam w stronę łóżka przykrywając moje nagie ciało pod kołdrą.
Na całe szczęści przewrócił tylko oczami i pochylił się aby podnieść swoją koszulkę rzucając ją następnie w moją stronę.
- Spójrz powiedziałem, że nie będzie mnie kurwa na pokazie dzisiaj on może trwać tą cholerną noc beze mnie.  - splunął do rozmówcy.
Kim on jest? Szybko założyłam koszulę, którą mi dał.
Kontynuował sprzeczkę z osobą na drugiej linii więc ja podeszłam do szafki i wyciągnęłam bieliznę.
- Wal się! Nie będzie mnie dziś wieczorem. - krzyknął i zakończył rozmowę.
Harry stanął obok łóżka i wyłączył światło w pokoju.
- Mam nadzieję, że nie boisz się ciemności. - drażnił się ze mną.
Zamknęłam oczy aby uniknąć mroku panującego w pokoju.
- Gdzie jest twój mały kotek Smokey? - dyszałam i poczułam jak łóżko ugina się obok mnie.
Księżyc świecił przez okno i oświetlał moją twarz a jego tylko sylwetkę.
- Nie wiem
- To bardzo źle. - Położył się pod kołdrą obok mnie.
- Co robisz?
Zakrztusiłam się powietrzem gdy ściągnął spodnie i został tylko w bokserkach.
- Nie jesteś spostrzegawcza - Harry zachichotał.
Usiadłam odsuwając się od niego.
- Nie możesz spać w swoim domu?
- Dlaczego mam spać tak skoro mogę spać tutaj?
- Chodź tutaj skarbie.
pokręciłam głową niemal natychmiast.
- Nie zasnę z tobą.
- Nie będziemy uprawiać seksu. - zachichotał
Wiedziała, że nie wygram tej kłótni więc niechętnie wsunęłam się z powrotem na wygodną stronę łóżka. Prawi na drugim końcu z dala od niego.
- Nie musisz leżeć tak daleko - pisnęłam kiedy poczułam jak silna ręką oplata mnie w talii i przyciąga bliżej Harry'ego wytatuowanej piersi.
- Mmm...
Skuliłam się z dala od niego kiedy szeptał brudne słowo do mojego ucha. On mnie przerażał i nie sądzę abym usnęła dzisiejszej nocy.
- Możesz przestać proszę.? - zapytałam.
- Jeśli położysz się twarzą do mnie - Natychmiast odwróciłam się nie za bardzo tego chcąc.
Prychnęłam.
- Jesteś słodka - uśmiechnął się.
- Obiecałeś, że przestaniesz.
- Ciii... - chwycił moją twarz w dłonie i przyciągnął moje ciało do jego klatki piersiowej.
Pachniał nieziemsko ale nadal walczyłam i starałam się go odepchnąć.
- Przestań dzieciaku nie dotknę Cię - wyszeptał.
- Chyba, że będziesz tego chciała...
- Nie - krzyknęłam a on tylko pokręcił głową z rozbawieniem i pocałował mnie w kark.
- Wyglądasz tak słodko w mojej koszuli...
Zignorowałam go. Całe szczęście milczał resztę nocy.
~  ~  ~  ~
Harry szybko wyciągnął telefon z kieszeni i odebrał go.
- Tak - krzyknął do słuchawki chyba chcąc zakończyć rozmowę szybciej niż się zaczęła.
- Gdzie ty jesteś. Godzinę temu miałeś być w więzieniu.
Znajomy kobiecy głos krzyknął do telefonu. Harry dobrze wiedział aby za dużo nie powiedzieć będąc w pobliży Shay.
Ona szybko uciekła i wskoczyła na łóżko. Harry za to tylko wywrócił oczami i chwycił koszulę z podłogi rzucając jej ją. Kontynuował rozmowę.
Spójrz powiedziałem, że nie będzie mnie kurwa na koncercie dzisiaj on może trwać tą cholerną noc beze mnie.  - splunął do rozmówcy.
- Więc jeśli wszystko będzie tak obrzydliwe i zgwałcisz Shay ja mu wszystko powiem - Zagroziła.
- Zamknij się kurwa... nie zamierzam jej zgwałcić - On spojrzał na Shay, ta małą przerażoną dziewczynę w łóżku mając nadzieję, że nic nie słyszała.
- Oczywiście, że nie. - syknęła.
- Założę się, że już ją przeleciałeś ty mały, wstrętny kutasie 
- Wal się - Harry eksplodował
- Wynoś się stamtąd. - zagroziła.
- Nie będzie mnie dziś wieczorem. - powtórzył i zakończył rozmowę.
~  ~  ~  ~
Gdy się obudziłam nie czułam nigdzie obecności Harry'ego.
- Harry? -krzyknęłam aby się upewnić.
Nie było go tu. Sprawdziłam czy nie napisał albo nie dzwonił więc wzięłam telefon ze stolika i zobaczyła, że mam sms-a od niego.
" Harry: Jestem zadowolony z ostatniej nocy mam nadzieję, że ty też. "
Zauważyłam drugą wiadomość.
" Harry: Jakie jest twoje imię i nazwisko? "
Co? Po co mu to wiedzieć?
" Ja: Dlaczego mam Ci powiedzieć? "
" Harry: Czy naprawdę chcesz iść tam ze mną?
Odpisałam mu po 3 minutach.
" Harry: Chodzi mi o całą nazwę "
" Ja: Shayna Pacifica LeBlanc "
Odpisałam niepewnie. To nie był dobry pomysł.
" Harry: Pacifica? To uroczę. Zadzwonię do ciebie ale nie teraz "
Jęknęłam i opadłam z powrotem na materac masują swoje skronie palcami. Głupi kac. Jestem w przerażającej sytuacji.
__________________________________________________________________

Udało mi się dodać przed piątkiem Yeey :3
Mam nadzieję, że wam się podoba... jak zawsze <3 ^ ^

Kolejny rozdział 30.09 ale może uda się dodać wcześniej <33

ZAPRASZAM WAS NA FF MOJEGO AUTORSTWA  ! !
DODAWAJCIE SIĘ DO OBSERWOWANYCH I INFORMOWANYCH + KOMENTUJCIE <3




34 komentarze:

  1. wow nie moglam sie doczekac sama nie wiem co mam napisac bo tego sie nieda opisac czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest świetne ;) nie moge doczekać się następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oo tak ale fajny rozdział :D :D Ciekawe po co mu było jej dane? hmm.. czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne :) Kiedy next?
    ---
    https://www.youtube.com/watch?v=ONNqWM3tCrY

    OdpowiedzUsuń
  5. Nom nieźle, nieźle ;) historia coraz bardziej mnie ciekawi ;) świetnie tłumaczysz, z niecierpliwością czekam na next xx
    @child_of_music

    OdpowiedzUsuń
  6. Super. Historia się rozkręca i wciaga. Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  7. Super , Harry ty zboczencu xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku jaki z niego dupek . ! Czekam na nn . :)

    OdpowiedzUsuń
  9. swietny.jesli shay jest dobrze tylko sie boji mysle, ze wszystko nareszcie zaczyna sie zmieniac na lepsze

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty , ciekawe co to za kobieta co Harry z nią gadał !?

    OdpowiedzUsuń
  11. O bosh ! Nareszcie mój ukochany FF i to jaki cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  12. Boski jak zwykle ; **

    OdpowiedzUsuń
  13. jak zawsze świetny ^_^

    mój blog: hot-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. jest świetny. A ja jestem głupia, bo ty się tak starałaś a ja napisałam KILKA głupich słów. Znam ten ból, kochana. przeepraszam. Ale tak szczerze.. to co ja mogę napisać? był eeeekstraa!

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, super, super ! Nie mogę się doczekać nowego rozdziału !

    OdpowiedzUsuń
  16. Okropnie słabe tłumaczenie. Takim tłumaczeniem całe opowiadanie traci sens i nie da się go czytać. Przykro mi to mówić ale nie powinnaś brać sie za coś czego nie umiesz. To tłumaczenie nie ma sensu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ku*wa zamknij się głupia szm*to , jak ci się ku*wa coś nie podoba to wypi*erdalaj ! Ciekawe czy ty byś to lepiej zrobiła .. O sorry tobie nikt by nię dal pozwolenie na tłumaczenie , bo szm*atom się nię daję ! Przestań mi zniechęcać mojego ulubionego tłumaczacza , bo jest genialny i daleko ci do niej . Bo dzi*wka nigdy nię osiągnie perfekcji !

      Usuń
  17. MOIM ZADANIEM WSZYSTKO JEST WSPANIAŁE CZEKAM NA NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham cię twoje tłumaczenie jest genialne,czekam na next i co dziennie wchodzę czy jest nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  19. JUŻ JEST! Jesteś genialna i taka życzliwa wyrobilas się przed czasem .. po prostu cię kocham!

    OdpowiedzUsuń
  20. WHY ?! czemu dopiero teraz znalazłam to genialne opowiadanie ?! wtf ?!
    i love you ♥
    czekam na nn i weny życzę ;**
    ~Evixxa xoxo

    OdpowiedzUsuń
  21. Omg, cudne! Daj nn!
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawe po co mu pełne imię Shay,z każdym rozdziałem jest co raz ciekawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Omg ja tak wcześnie dziśiaj wstałam żeb.zobaczyć czy jest tłumaczenie a tu dodane dwa dni temu super chyba muszę się pisać di informowanyxh a rozdział jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudne, Biste itp <3333

    OdpowiedzUsuń
  25. Beauty ;†*****

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham kocham kocham i czekam z niecierpliwością *_*

    OdpowiedzUsuń
  27. KOCHAAAAAAAAAAAAAAM <3

    OdpowiedzUsuń
  28. fajny rozdział ;) czekam na next > czytam również ten twój blog i bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam to ff <333333333

    OdpowiedzUsuń
  30. Lovciam ciebie i to opowiadanie jest taki9e zupełnie inne i zarazem wyjątkowo przepięnke. ;>

    OdpowiedzUsuń